W skrocie: poniewaz daje nam wglad, pokazuje pelny i prawdziwy obraz sytuacji w jakiej sie znajdujemy (biznesowo lub w aspekcie finansowym naszego prywatnego zycia)
Kazdy kto twierdzi ze “pelna ksiegowosc” jest zbedna to jakby proponowal ci prowadzenie samochodu z zawiazanymi oczami.
I podążajac za ta analogia… Jest to mozliwe. Mozesz przeciez jechac tak wolno ze za kazdym razem jak trafisz na przeszkode to bedziesz reagowal na delikatne uderzenie, zatrzymasz sie, wycofasz, zmienisz kierunek jazdy i bedziesz probowal kontynuowac podroz.
Tak samo jest w swiecie finansow. Jesli nie zalezy ci na pelnym obrazie sytuacji, jestes gotowy na przyjecie malych kolizji, nie zalezy ci na predkosci poruszania sie i konforcie twoeje biznesowej podrozy - to nie potrzebujesz pelnej ksiegowosci.
Ale przeciez to jest taki straszny koszt!
To klamstwo. Kazda ksiegowosc kosztuje tyle samo. To ze za pelna ksiegowosc placi sie 3x wiecej to cos w rodzaju spisku zarowkowego, lub pozostalosc po czasach kiedy ksiegi rachunkowe prowadzono w postaci fizycznych papierowych dziennikow. Dzisiaj jedyna roznica to poczatkowe zorganizowanie kont ksiegowych (zaleznie od specyfiki biznesu czy aktywnosci) i potem tak samo wprowadzamy wszelkie wydarzenia ktore wymagaja zaksiegowania.
Jak mozemy wykozystac pelna ksiegowosc
- przy prowadzeniu dzialalnosci gospodarczej (…oczywiscie) - pozwala nam rozwijac sie w optymalny sposob, pokazuje na czym zarabiamy a co nas duzo kosztuje, pokazuje strukture ponoszonych kosztow, pokazuje co powinnismy usprawnic a z czego zrezygnowac…
- w personalnym zyciu - zaden “homo economicus” nie powinien isc przez zycie z zamknietymi oczami na sprawy aspekty finansowe, w praktyce wszscy to robimy - wszyscy dzielimy srodki na “kupka na wakacje”, “wiaderko na czarna godzine”, “koperta na depozyt na mieszkanie” - pelna ksiegowosc jedynie wszystkie te aspekty systematyzuje i pokazuje nam sytuacje w postaci raportow
- we wszelkich innych kwestiach zycia ktore posiadaja aspekt finansowy (czyli niestety wszystkie…) - moze to byc wspolnota mieszkaniowa, kolko rozancowe, grupa sportowa, klub kolekcjonerow znaczkow… prosciej znalezc cos co aspektu finansowego nie ma, chociaz moze nie tak prost…